środa, 1 marca 2017

Prolog ...dumnie to brzmi...

...Ja Barman...właśnie tak !!! Ja Barman człowiek, który życie miał przeżyć zupełnie inaczej. Jednak scenariusz który otrzymałem od życia sprawił to, że teraz jestem kim jestem i szczerze...jestem z tego dumny.

Patrząc na życie z perspektywy nieprzespanych nocy, hektolitrów wylanego alkoholu i drugie tyle wypitego...mogę powiedzieć jedno...nie był to nudny czas...nie był to stracony czas...mogę z czystym sumieniem powiedzieć...wielu mi zazdrości tego co przeżyłem, tego co zobaczyłem i tego jakich wspaniałych ludzi poznałem...a więc Ja Barman , facet spełniony, który na bujanym fotelu za kilkanaście lat będzie się uśmiechał, popijając dobry koniaczek...a w głowie będę miał wspomnienia których nikt mi nie zabierze...a myślę że wielu ludzi wręcz będzie mi zazdrościć...

Ja Barman ale czy tylko...czy tylko barman...:) hehehe oj nie!!!
Ja Barman to facet który, myśli, czuje...potrafi z zadumą spojrzeć na świat, potrafi powiedzieć prawdę na tematy, które go wkurzają...uderzyć pięścią w stół i powiedzieć że ma wszystko w d...
Ja Barman postaram się mówić o gastronomi z perspektywy swojego doświadczenia...wyrazić zdanie na temat alkoholu ze swojego punktu widzenia, na temat szefów, właścicieli, barmanów, klubów oraz pubów, które znam i w których byłem...
Ja Barman to człowiek, który ma takie same problemy jak każdy z nas , będę o tym pisał bez zahamowań, znajdzie się też obłuda, pseudo-przyjaźń, a także miłości, poznane kobiety.


Ja ....Barman...facet...ktoś...czy mnie polubicie...takim jaki jestem, takim bezpośrednim. czasem chamskim...mam nadzieje że tak...liczę na to, że poznacie i polubicie mnie za to jaki jestem i za to kim jestem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz